wtorek, 16 października 2012

Potencjał głupoty

Granica absurdu została w tym tygodniu tak nagięta, że ciężko mi odnaleźć się w nowo zastanej rzeczywistości. Na myśli mam oczywiście kobietę na koniu i nie chodzi mi przy tym o płótno Podkowińskiego. Podejrzewam, że tak jak w przypadku wątpliwej urody obrazu - półnaga sesja oskarżonej o dzieciobójstwo kobiety ujeżdżającej konia stanie się prekursorska i wytyczy nowe standardy działań dla wszelkiej maści celebrytów i równie prymitywnych mediów.

Wiem, poprzeczka stoi ekstremalnie wysoko, mam świadomość że nawet jej nie musnę. Tak sobie jednak myślę, jaka sytuacja mogłaby być adekwatna, bądź równie nieadekwatna do rzeczywistości. Na rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko redaktora naczelnego Super Faktów wystąpię z propozycjami następujących nagłówków:
  • Josef Fritzl otrzymuje prawo do opieki nad uratowanym z pożaru rodzeństwem, sesja zdjęciowa w świeżo odremontowanej, solidnie wykończonej piwnicy.
  • Maciej Zientarski - Jak radzi sobie jako kierowca autobusów szkolnych, podglądamy jego pierwszy dzień w pracy.
  • Chłopczyk, zabity i porzucony pod Szczecinem twarzą kampanii reklamowej ciuszków dziecięcych marki "Bambuś"
  • Właściciel Amber Gold unika więzienia i otwiera nową instytucję finansową - Gold Amber.

Zdaje się, że rozkładówka na nagrobku bliskiego członka rodziny już była. Na tym kończy się moja wyobraźnia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz